Pijany w sztok woźnica, był tak nawalony, co potwierdza nagranie i informacje od policji, że nie był w stanie zejść z wozu. No, wcześniej musiał się jeszcze obudzić. Co było nie lada wyzwaniem dla mundurowych!

Na nagraniu widać furmankę, która niemal zablokowała lokalną drogę. Było niebezpiecznie i dla kierowców i dla jak się okazało pijanego w sztok woźnicy, który zwyczajnie zasnął!

Nagranie opublikowała świętokrzyska policja. Do zdarzenia doszło w Nowej Dębowej Woli, w woj. świętokrzyskim.

Na nagraniu widać, jak policjanci podejmują interwencję, wóz blokuje część drogi. Na wozie śpi woźnica. Najwyraźniej pijany.

Policjant bierze lejce, krótkie „wio” i koń ustawia wóz tak jak trzeba, by uniknąć potencjalnego zderzenia.

zobacz także

Policjantom udało się dobudzić 62-letniego woźnicę. Ten potrafił jedynie powtarzać: ojeju, ojeju, ojeju.

Ładnie prawda? 3 promile alkoholu miał kierowca wozu i konia.

Jak podaje rzeczniczka KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim podkom. Ewelina Wrzesień – zarówno mężczyzną, wozem, jak i koniem, który ciągnął całą konstrukcję zajęli się życzliwi sąsiedzi.

Za prowadzenie zaprzęgu konnego w takim stanie grozi 2,5 tysiąca złotych mandatu. Woźnica będzie za swój występek odpowiadać tak jak rowerzysta – poinformowała Wrzesień.

Źródło: Policja Ostrowiec Świętokrzyski, Media. Fot. Screen.

Najeb*** Pan na furmance. „Ojeju,”. Wideo