Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Partner żegna 27-letnią Anastazję, zamordowaną w Grecji. W sieci ostry hejt!

27-letnia Anastazja R. został a znaleziona martwa na greckiej wyspie Kos. Tam kobieta pracowała w jednym z hoteli. O morderstwo oskarżono 32-letniego obywatela Bangladeszu, z którym Anastazja miała się spotkać. Tymczasem w sieci pojawił się ostry hejt, ofiara oskarżana jest o to, że doprowadziła do własnej śmierci.

Wczoraj w miejscu nieopodal mieszkania 32-latka z Bangladeszu znaleziono zwłoki kobiety. Dziś minister Zbigniew Ziobro potwierdził, że znaleziono zwłoki poszukiwanej Anastazji R.

W trakcie oględzin ciała, jeszcze na miejscu odnalezienia zwłok, lekarz stwierdził, że wstępna przyczyna zgonu to uduszenie. Na zwłokach ujawniono ślady świadczące o tym ślady – mówi Dawid Burzacki z Dziennika Śledczego.

Tymczasem partner Anastazji zmienił w niedzielę wieczorem swoje zdjęcie profilowe na Facebooku na fotografię przedstawiającą czarną wstążką żałobną.

Anastazja pochodzi z Wrocławia. Kilka tygodni temu trafiła do Grecji za pracą. Znalazła ją w hotelowej restauracji w miejscowości Marmari na wyspie Kos. Kobiecie towarzyszył jej 28-letni chłopak. Do tragedii miało dojść w nocy, z 12 na 13 czerwca.

Anastazja miała się wybrać ze znajomymi na drinka, w tym czasie jej chłopak pracował.

Około godz. 22:30 Polka dzwoniła do niego, miała informować, że jest pijana i że ktoś ją odwiezie do hotelu. Wysłała chłopakowi swoją lokalizację.

W sieci atakowana jest zarówno kobieta, jak i… opozycja.

Piękna młoda kobieta, która mogła spokojnie żyć jeszcze kilkadziesiąt lat, ale nie, bo jakiś pierdolony brudas ją zamordował. Nadal chcecie wpuszczać do Polski tą dzicz? Pojebało was? ani jednego!!! Otwórzcie w końcu oczy i przestańcie lizać unijne jaja – pisze internauta.

Szukała śmierci – pisze internauta.

Jak się szuka to się znajdzie – dodaje inny.

Najprawsi z prawych od wczoraj piszą, że ta Anastazja była głupia, bo zaufała jakiemuś ciapakowi z Bangladeszu. Kiedy pytam skąd mają info, że poszła z nim dobrowolnie to wrzucają medialne informacje o jego zeznaniach. Czyli ufacie zeznaniom ciapaka z Bangladeszu? XD – dodaje ktoś inny.

Ciało 27-letniej kobiety, które znaleziono na greckiej wyspie Kos, należało do Anastazji z Polski. Informację tę potwierdził brat kobiety na Facebooku. Zbigniew Ziobro polecił wszczęcie śledztwa w związku z zabójstwem młodej Polki.

32-letni obywatel Bangladeszu na udostępnionym nagraniu najpierw wypłaca pieniądze, które przesłano mu z zagranicy, a następnie usiłuje kupić bilet, by wydostać się z Grecji. 32-latek to podejrzany o zamordowanie 27-letniej Anastazji, Polki pracującej na tej greckiej wyspie w jednym z hoteli.

Grecka telewizja Mega dotarła do nagrania z monitoringu, na którym widać 32-latka dwa dni po zaginięciu młodej Polki.

W środę, 14 czerwca, około godziny 9 rano, kamery zarejestrowały mężczyznę w jednym z minimarketów w Marmari. 

Wszedł do środka, poprosił o wypłacenie gotówki przez międzynarodową firmę przekazującą pieniądze. Po otrzymaniu pieniędzy wysłanych mu przez kogoś, kogo zna, najprawdopodobniej z Kuwejtu, poprosił sprzedawcę o sprzedanie mu biletu lotniczego za granicę, ale ten odpowiedział mu, że nie jest to możliwe – przekazuje telewizja Mega.

Tego samego dnia wieczorem, około godziny 19, kamera z sąsiedniego domu uchwyciła 32-latka, który „w panice” odszedł w jakieś miejsce i chwilę później powrócił, mając na ubraniach ziarna kukurydzy.

Jak przekazał „Faktowi” Panagiotis Zouzounis, lokalny dziennikarz, bilet lotniczy znaleziony przez policję w domu 32-latka był do Bergamo nieopodal Mediolanu we Włoszech.

Miał tłumaczyć śledczym, że chciał lecieć do siostry, która spodziewa się dziecka, ale ani jego krewni, ani współlokatorzy nic o tym nie wiedzieli, więc to było w stu procentach spontaniczne – mówi Zouzounis.

Jak poinformował portal protothema.gr, na wyspie Kos w rejonie poszukiwań zaginionej poszukiwanej obywatelki Polski – Anastazji znaleziono ciało kobiety. Jak podają media, zwłoki były nagie, mają też widoczne rany. Połowa ciała znajdowała się w czarnej torbie, a całość była przykryta gałęziami.

27-latka, która pracowała w greckim hotelu zaginęła 12 czerwca. W tej sprawie zatrzymano 5 obywateli Bangladeszu i Pakistanu.

Na zwłoki natrafiono w odległości ok. kilometra od miejsca zamieszkania zatrzymanego 32-latka z Bangladeszu.

Rodzina i partner zaginionej Polki zmierzają na miejsce w celu ewentualnej identyfikacji zmarłej. Wynajęty przez nich detektyw przekazał Wirtualnej Polsce, że dojeżdżają na miejsce – czytamy.

Aresztowany w sprawie 32-latek z Bangladeszu przyznał, że zabrał 27-latkę do mieszkania, gdzie uprawiali seks. Twierdził, że odstawił dziewczynę w pobliżu domu.

Policja w mieszkaniu 32-latka znalazła także zużytą prezerwatywę, ładujący się telefon, dwie szklanki po piwie, żółtą bluzę z plamami i blond włosami oraz bilet lotniczy do Włoch, zakupiony po 12 czerwca.

Kobieta pracowała w hotelu w turystycznej miejscowości Marmari razem ze swoim chłopakiem. Jak informowały greckie media, w miniony poniedziałek 27-latka w dniu wolnym od pracy wyszła na drinka. Miała być widziana w towarzystwie obywateli Bangladeszu i Pakistanu.

Policja podejrzewa, że Polce dodano coś do drinka, by ją uprowadzić.

Kobieta dała znać swojemu 28-letniemu chłopakowi, który jest również zatrudniony w tym samym hotelu, o tym gdzie się znajduje. To on jako ostatni rozmawiał z dziewczyną w nocy 12 czerwca. Chłopak przyjechał na miejsce, ale dziewczyny już nie było.

Serwis protothema.gr podał, że w mieszkaniu obcokrajowca policja odkryła ślady walki i cytował jego sąsiadkę, która widziała, jak z domu wybiegał w stanie paniki: – Szukał mojego męża, żeby pomógł mu zdobyć bilet i wyjechać z Kos.

Mężczyzna miał ślady zadrapań na ciele.

Telefon Anastazji odnaleziono w opuszczonym domu, 500 m od domu 32-latka z Bangladeszu, ale w aparacie nie było karty SIM.

Źródło: Media. Fot. Screen