Andrzej Gajcy w Onecie pisze dziś o możliwym wywróceniu stolika przez Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS zachęcony dobrymi notowaniami partii, zmęczony użeraniem się ze Zbigniewem Ziobrą i jego Solidarną Polską chce wreszcie zamknąć temat Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. I wyboru prezesa NBP. W tle są pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Polska potrzebuje unijnych pieniędzy! Przez Ziobrę i spółkę dostać ich nie może.

To już nie tylko plotki, które można usłyszeć od posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wprost o możliwym scenariuszu z wcześniejszymi wyborami mówi m.in. wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. A, że w ławach poselskich siedzi obok Jarosława Kaczyńskiego to wie, co mówi. Zna też nastroje prezesa.

W przyszłą środę wieczorem odbędzie się posiedzenie wyjazdowe klubu PiS, podczas którego prezes Jarosław Kaczyński ma przedstawić plan polityczny na najbliższe wybory i zmobilizować posłów do pracy – informuje dziś „Super Express”.

Autokary zabiorą posłanki i posłów do specjalnego ośrodka.

Jak mówi europoseł Ryszard Czarnecki „to spotkanie jest sygnałem i alertem do wytężonej roboty przed wyborami”.

Te mogą się jednak odbyć wcześniej, niż się wszystkim wydaje.

REKLAMA

Najważniejszym punktem wyjazdowego spotkania ma być rozmowa Jarosława Kaczyńskiego z szefem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą.

„SE” powołuje się na „jednego z ważnych polityków obozu władzy”, który podkreśla, że oczekuje się od Ziobry podjęcia decyzji w kwestii Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej.

„To te zmiany blokują pieniądze z Unii, a bez tych pieniędzy na pewno nie wygramy wyborów. Dlatego Ziobro musi wreszcie zadeklarować, czy chce budować prawicę, czy ją zniszczyć” – mówi rozmówca „Super Expressu”.

zobacz także

Autorka bestsellerów do matek: to nie moja wina, że macie dzieci!

Znamy ranking najlepszych w Europie miejsc do wychowywania dzieci

Kaczyński ma tez wymóc na Ziobrze głosowanie za kandydaturą Adama Glapińskiego na kolejną kadencję szefa Narodowego Banku Polskiego.

Dziś Ziobro mówi, że Glapińskiego ceni i popiera, ale wszystko wymaga „konsultacji”. W tle jest reforma wymiaru sprawiedliwości, o której Kaczyński mówił kilka miesięcy temu wprost: nie udała się!

Jak pisze Gajcy czara goryczy u prezesa PiS przelała się podczas ostatniego kwietniowego posiedzenia Sejmu, gdy okazało się, że PiS ani w sprawie SN ani w sprawie prezesa NBP na koalicjanta liczyć nie może!

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Zjednoczona Prawica (35,9 proc.); na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 26,3 proc. badanych, Lewica zdobyłaby 9 proc. głosów; Polska 2050 – 8,6 proc. – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla Radia ZET

Nnajwiększy wzrost poparcia odnotowała Lewica (o 2,7 pkt. proc.); rządząca koalicja odnotowała wzrost o 1,7 pkt. proc.; Polska 2050 Szymona Hołowni – o 0,3 pkt. proc.; Koalicja Obywatelska – o 0,1 pkt. proc.

W maju PSL-Koalicja Polska może liczyć na 5,1 proc. głosów (spadek – o 0,2 pkt. proc. w porównaniu do końca marca).

Kolejna w sondażu jest Konfederacja z poparciem 5 proc. i spadkiem od poprzedniego badania o 2,8 pkt. proc.

Sondaż IBRiS przeprowadzono 4 maja roku metodą telefoniczną CATI na próbie 1100 osób. Wyniki porównano z badaniem IBRiS na zlecenie Radia ZET z 30-31 marca.(PAP)

Wybory przed wakacjami?! Szokujące doniesienia z Nowogrodzkiej