Ksiądz z parafii w Przęgędzy jest już znany na całą Polskę. Tak, to ten jegomość, który recytował listę swoich kulinarnych życzeń związanych z odwiedzinami duszpasterskimi zaplanowanymi w parafii.

O sprawie rzecz jasna dowiedziała się kuria i wydała komunikat.

Miało nie być zbyt tłusto, tylko czarna herbata, koniecznie bez cukru. Jak ciasto – to drożdżowe, jakieś takie lekkostrawne. Nic ciężkiego. No i przyjechać po księdza by się przydało. Tak instruował swoich parafian, słynny już dziś ksiądz z parafii Przęgędzy.

Ale wymagania… pic.twitter.com/kHSsqowEr2
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) November 29, 2022

REKLAMA

Jak informuje portal rybnik.com.pl, słynny ksiądz nazywa się Kazimierz Cichoń. Jest administratorem rzeczonej parafii.

Proszę – o ile jest to możliwe – przyjechać po mnie autem, 10 minut przed kolędą, a potem nas odwieźć. Gdyby to był jakiś problem albo tu gdzieś blisko, to oczywiście wtedy nie trzeba przyjeżdżać – mówił również do wiernych.

zobacz także

Na zachowanie księdza odpowiada kuria. Parafia w Przęgędzy należy do Archidiecezji Katowickiej.

Podobne treści na pewno można było przekazać w inny sposób, także, aby uniknąć choćby niezręcznej sytuacji zbyt częstych poczęstunków i konieczności odmawiania, która mogłaby być z kolei odczytana przez wiernych jako brak wychowania ze strony księdza – mówi ks. dr Tomasz Wojtal, rzecznik prasowy archidiecezji.

Proboszcz nie przewidział, że jego słowa mogą być odebrane w taki dwuznaczny sposób. „Medialny rozgłos” i zamieszanie w sieci są przestrogą i wezwaniem do roztropności i przewidywania skutków wypowiadanych słów – dodaje.

źródło: rybnik.com.pl

Kuria reaguje na listę kulinarnych życzeń księdza z Przęgędzy. „Medialny rozgłos”. Wideo