Premier Kaczyński w sumie jest biedny, bo ma telewizję, ma prasę, a nadal jest nieszczęśliwy, bo ma problem z opozycją, która jest totalna, no i z dziennikarzami, którzy są kulą u nogi. Zapewne broszką są ci sprzyjający i niezadający trudnych pytań pracownicy mediów prasowo-telewizyjnych, zwący się dziennikarzami. Kulą są ci, którzy ośmielają się mówić i pisać prawdę, zadawać trudne pytania – pisze w felietonie Monika Olejnik. I rozprawia się z tajemnicami Jarosława Kaczyńskiego.

Życie Jarosława Kaczyńskiego nie jest beztroskie? W opinii dziennikarki Moniki Olejnik nie jest. Gwiazda TVN24 napisała felieton, w którym bez ogródek „rozjeżdża” Kaczyńskiego.

To ja, kula u nogi pana prezesa Kaczyńskiego! Premier Kaczyński ma telewizję, ma prasę, a nadal jest nieszczęśliwy, bo ma problem z opozycją, która jest totalna, no i z dziennikarzami, którzy są kulą u nogi. – rozpoczęła Olejnik.

Kaczyński to „naczelnik państwa” i „wicepremier ds. bezpieczeństwa”. Jego aprobatę uzyskał Kazimierz Kujda, którego prezes bronił przed dziennikarzami. Reporterzy przypomnieli o wyroku, zgodnie z którym wiemy, że Kujda był współpracownikiem SB. W opinii sądu „Kujda jest kłamcą lustracyjnym”, Kaczyński mówi, że „z orzecznictwem sądowym nie zgadza się od wielu lat”.

Swoją drogą – jaki pech, że teczka wypłynęła akurat w rocznicę czerwca 1992 r., w „noc teczek”! Pan premier stwierdził, że przejrzał papiery Kazimierza Kujdy, zwanego TW „Ryszard”, i ma inne zdanie na ten temat. – pisze Olejnik.

REKLAMA

I dodała, że nie każdy jednak może liczyć na aprobatę ze strony „naczelnika państwa”, a na pewno nie „obywatele i obywatelki”, dla których Kaczyński nie ma czasu.

Obywatelki i obywatele, może wam też uda się uzyskać dezaprobatę prezesa w sprawie waszych wyroków. Ale nie wiadomo, bo przecież nie każdy jest druhem prezesa Kaczyńskiego. – napisała dziennikarka.

I dodała:

Tenże druh prezesa zakończył służbę dla SB w 1987 r., a po paru latach znalazł się w bliskim gronie prezesa Kaczyńskiego w Porozumieniu Centrum. – wspomniała o przeszłości Kujdy.

Kujda zna się na wszystkim?

Nie udało mu się wprawdzie wybudować dwóch wież ku czci braci Kaczyńskich, ale cóż – nikt nie jest doskonały. Zapewne wiedza pana Kujdy jest tak cenna, tak niezwykła jak srebro, więc nie można go pozostawić samego sobie. Dlatego też znalazł ciepłe miejsce przy wicepremierze Sasinie, choć tylko pro publico bono. – stwierdziła Olejnik.

zobacz także

Po czym zaczęła marzyć o przyszłości, w której prezes ma czas dla „obywateli i obywatelek”, w pełni odda się prowadzeniu partii i „przestanie być wicepremierem”.

Może też będzie miał okazję przejrzeć oświadczenia Mateusza Morawieckiego. Pan premier długo kluczył w sprawie kupna obligacji. – spekulowała Olejnik uderzając w premiera.

Polacy mogą się niepokoić o prezesa, który w grudniu „nie wiedział, że będzie wojna”. Rzecznik rządu Piotr Müller zapewniał, że wiedza „pana premiera” na ten temat jest taka sama jak nas wszystkich.

Hmm… Dziwne to trochę, bo przecież prezydent Biden mówi, że informował sojusznicze kraje o możliwości wybuchu wojny już w listopadzie. Ale może brakuje połączenia między prezydentem Dudą a premierem Morawieckim – kto wie? – zapytała ironicznie dziennikarka.

Owe połączenie nie istnieje na linii „Ziobro-Morawiecki”.

To już jest pewne. Być może będzie alkoholowe, gdyż Zbigniew Ziobro idzie o zakład – i tu stawia bardzo dobrą, mocną wódkę premierowi Morawieckiemu – jeżeli ten udowodni, iż na posiedzeniu Rady Ministrów przegłosowano słynne „kamienie milowe”. Oby panom procenty nie poszły do głowy. – skomentowała Olejnik.

„No cóż, życie prezesa nie jest beztroskie…” – podsumowała Monika Olejnik.

źródło: Facebook

Olejnik rozszarpała Kaczyńskiego! Dziennikarka zdradza tajemnice prezesa