Śmigłowce w granicy Polski, rakiety jak nie rosyjskie, to ukraińskie wlatują na terytorium Polski – minister Obrony Narodowej przekonuje, że jesteśmy bezpieczni. Dowództwo wojskowe też przekonuje, że tak jest. Jesteśmy tak silni, że uciekamy się pod obronę…

O opiekę dla „polskiego nieba” modlili się d-dcy 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Przekazali Maryi Królowej Polski wotum pamiątkowe odznaki wszystkich jednostek brygady z prośbą, aby Hetmanka Żołnierza Polskiego chroniła Ojczyznę i tych, którzy jej strzegą – informuje były premier Leszek Miller.

Może dzięki wstawiennictwu w końcu przestaną nam wlatywać bezkarnie, niezauważeni prze granicę?

Rakiety, helikoptery wroga same beda zwracać…czego nie rozumiecie ? 🤷🏻‍♀️🤭
— Ms.Su. 🩷 (@Ms_Sylvia_Es) August 3, 2023

Zamiast się modlić, powinni nieba strzec. To jest absolutnie żałosne. Modlitwa jest prywatną sferą życia człowieka. W przeciwieństwie do munduru, który jest sferą publiczną. Takie fotki pokazują, że to zwykła ustawka, a nie przeżycie religijne – komentuje internautka.

REKLAMA

zobacz także

Hańba Błaszczaka. To nie mieści się w głowie. Nad Białowieżą latały sobie białoruskie śmigłowce wojskowe w pełnym uzbrojeniu, a polskie wojsko dowiedziało się o tym fakcie od obywateli, którzy zrobili zdjęcia telefonami. Tak nas panie Błaszczak bronisz? Tak wypełniasz zobowiązanie do ochrony każdego centymetra polskiej ziemi, które powtarzasz na każdej paradzie? Przecież to są zupełne żarty – komentuje mec. Roman Giertych, były minister w rządzie PiS, to co wydarzyło się na naszej wschodniej granicy.

Jeżeli MON nie zauważa latających rakiet. Jeżeli nad polskimi miastami latają uzbrojone helikoptery wroga, to czym wy się zajmujecie? – pyta Giertych.

Gdy w 2015 rosyjski myśliwiec naruszył turecką przestrzeń powietrzną i został natychmiast zestrzelony, to Turcja wzbudziła szacunek u Rosji. Tymczasem prowokacja Łukaszenki nie została nawet przez was kretyni zauważona? To nie był pojedynczy oddział wojska. To były helikoptery bojowe lecące na normalnej wysokości przelotowej. I wy do tego stopnia nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, że przez 12 godzin zaprzeczaliście, że to miało miejsce? – podkreśla Giertych.

I dodaje: Być może szef MON nie musiałby podjąć decyzji o zestrzeleniu białoruskich helikopterów, lecz reakcja i ostrzeżenie powinno pójść natychmiast, a nie po publikacji zdjęć przez obywateli.

REKLAMA

zobacz także

Nad Białowieżą ze wstydu spaliła się cała godnościowa polityka PiS – zauważa Giertych.

I ostro dodaje:

Wy nie wstaliście z kolan, zaryliście twarzami w ziemi do tego stopnia, że przelatujących wam nad głowami helikopterów nie widzicie. Wystarczyło chociażby żołnierzy wystawić wzdłuż trasy zapowiedzianego wzdłuż granicy przelotu helikopterów. Nie mówiąc o radarach. Was o naruszeniu przestrzeni powietrznej przez wojskowe śmigłowce poinformować musieli obywatele piszący na Twitterze. #DziurawaGranica to mało powiedziane.

Wybory na jesieni to wybory nie tylko o praworządność. Odsunięcie PiS od władzy, to warunek naszego militarnego bezpieczeństwa. Te złodzieje i partacze mogą doprowadzić do katastrofy militarnej. Dość tego! – podkreśla Giertych.

Hańba Błaszczaka.

To nie mieści się w głowie. Nad Białowieżą latały sobie białoruskie śmigłowce wojskowe w pełnym uzbrojeniu, a polskie wojsko dowiedziało się o tym fakcie od obywateli, którzy zrobili zdjęcia telefonami.
Tak nas panie Błaszczak bronisz? Tak wypełniasz…
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 2, 2023

Jest wyraźny postęp w profesjonalizmie i wiedzy ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Tym razem nie potrzebował kilku miesięcy, jak z rosyjską rakietą, by powiedzieć, że wojskowe śmigłowce białoruskiej armii jednak naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Jeszcze wczoraj Błaszczak i MON przekonywało, że Białorusini zgłosili lot, ale do Polski nie wlecieli.

Okazało się, że wlecieli, a my? A my nic. Skoro wlecieli to mogli wylecieć.

Poważnie podchodzimy do bezpieczeństwa NATO i będziemy pracowali nad tym, by zapewnić, że każdy centymetr kwadratowy NATO pozostanie bezpieczny – oświadczył rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.

To inaczej niż polskie wojsko i polskie ministerstwo. Wiedzieli, że wojskowe śmigłowce wleciały na terytorium Polski? Jakie decyzje podjęto?

Kłamstwem jest, że wojsko Błaszczaka przegapiło uzbrojone, białoruskie śmigłowce. Prezentujemy zdjęcia z reakcji systemu obronnego, który skutecznie odstraszył agresora. #DziurawaGranica pic.twitter.com/j2ZCsjHAZE
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 1, 2023

REKLAMA

zobacz także

„Polska przestrzeń powietrzna nie została naruszona” — zapewniło pierwotnie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, cytowane przez RMF FM. Wojsko dodało, że Białorusini uprzedzili Polskę, iż w pobliżu granicy odbywać się będą loty patrolowe. Manewry miały potrwać do godz. 18.

„Maszyny przy odpowiedniej widoczności mogły być dostrzegalne z Białowieży i mogły sprawiać wrażenie, jakby były po polskiej stronie” – informowało RMF FM.

Znacznie później MON wydał komunikat, w którym informuje, ze doszło do naruszenia naszej przestrzeni powietrznej.

Wam nawet nie dałabym kur szczać prowadzać, bo byście je pogubili i udawali, że tych kur w ogóle nie było, ale tak w ogóle, to jest super.
Nie jest Wam wstyd? Czy Wy zdajecie sobie sprawę, cioły wytępione, że w Waszych rękach leży bezpieczeństwo ludzi?
— Betty White ❤️🇵🇱🇪🇺 #FBPE #FBPEGLOBAL (@BettyElaWhite) August 1, 2023

Powinna być ostra i zdecydowana reakcja na takie zdarzenie. Stanowcze reakcje są domeną silnych państw. Na razie nasza reakcja była na poziomie miekiszona. I tekst że coś tam sprawdzacie z sojusznikami jest zabawny. Jak będzie rakieta lecieć na Waw też będziecie konsultacje robić ? Nie czujemy się bezpiecznie… – komentuje internauta.

Źródło: Onet, RMF FM. Fot. Biuro Prasowe Jasna Góra

Śmigłowce i rakiety wlatują nam ze wschodu. Wojsko na Jasnej Górze prosi Maryję o… opiekę