Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki jadą do Kijowa, Donald Tusk do Budapesztu. Tam daje się sfotografować z szefem Jobbiku, partii, która w przeszłości była oskarżana o tendencje faszystowskie. I tak jak wizyta Lecha Kaczyńskiego przed laty w Gruzji napadniętej przez Rosję zrobiła wrażenie, tak wizyta premiera i szefa PiS w Kijowie także.

Działania opozycji wrażenia nie robią.

To prawda, że rządzący zawsze mają więcej narzędzi do wykorzystania. I to prawda, że TVP w wieczornych Wiadomościach Tuska znów zaatakowała. Ale prawda jest też taka, że i opozycja i szef Platformy Obywatelskiej wczoraj i dziś powinien być w zupełnie innym miejscu.

Reprezentanci Solidarnej Polski, jak Dariusz Matecki wykorzystują do bólu podobne decyzje.

Kiedy Jarosław Kaczyński i @MorawieckiM jadą do Kijowa wspierać Ukrainę, Donald Tusk robi sobie zdjęcia z liderem Jobbiku.

„Jobbik popiera i legitymizuje interesy rosyjskie na wszystkich szczeblach, zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej”
👉🏻 https://t.co/zsFfGBNybb pic.twitter.com/o1teHmeDqB
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) March 15, 2022

REKLAMA

Wizyta Tuska w Budapeszcie na wiecu zjednoczonej węgierskiej opozycji w normalnych czasach byłaby uzasadniona. Ale czasy mamy nienormalne.

Wykorzystuje to także premier Węgier, któremu ostatnio nie po drodze z PiS i którego decyzje na ile to możliwe chronią Rosję.

Nie pozwolimy, by lewica wciągnęła nas w wojnę, która toczy się na Ukrainie – oświadczył we wtorek premier Węgier Viktor Orban w przemówieniu z okazji święta narodowego. Skrytykował opozycję za zaproszenie z tej okazji Donalda Tuska.

Według Orbana przedstawiciele zjednoczonej opozycji „w krańcowej rozpaczy” zaprosili Tuska, „Polaka, którego wstydzą się nawet w jego własnym kraju, który najpierw rozbił w Polsce swoją partię, a potem Europejską Partię Ludową w Brukseli”.

Jak ocenił, Tusk to „czarny kot, który tylko przynosi nieszczęście”.

zobacz także

Kreml grozi Polsce rozbiorem. „Polska chce zaatakować sąsiadów”

Wpadki opozycji wykorzystuje i Jacek Kurski – prezes TVP i Jarosław Kaczyński.

Na szali jest wygrana w wyborach. Te co prawda u nas nieco później, niż na Węgrzech, ale polityka jest dynamiczna. Teoretycznie wybory do Sejmu i Senatu odbędą się jesienią 2023 roku w Polsce. Teoretycznie.

Przepraszamy, ale z tego szoku nie wrzuciliśmy hasztaga. Zatem: #HagaDlaZbrodniarzaTuska https://t.co/0jQkGseOey
— Ogladam"Wiadomości",bo nie stać mnie na dopalacze2 (@OgladamW) March 15, 2022

Orban dodał, że Węgry leżą „na granicy światów, nie rozumiemy tu wojen i nie są one toczone w naszym interesie, a ktokolwiek wygra, my na tym tracimy”. „Europa Środkowa jest tylko szachownicą dla mocarstw światowych, a Węgry tylko jedną z figur. Jeśli ich cele będą tego wymagać, poświęcą nas” – ocenił premier Węgier.

To nieco inna logika i słowa, niż te prezentowane przez przyjaciół Orbana w postaci Morawieckiego i Kaczyńskiego.

Orban wie, że Węgrzy nie chcą mieć u siebie rosyjskich wojsk. Kaczyński wie, że na wzniecaniu emocji, tych narodowych, w walce z wielkim wrogiem jakim jest Rosja – może zyskać znacznie więcej.

PiS jest przewidywalny do bólu. Gorzej, że opozycja i medialni symetryści również. Porównaj mojego porannego tweeta z wieczornym tweetem pisowskiego propagandzisty. PiSowi gratuluję 3 kadencji, a Polakom urządzenia się w dupie. Widocznie lubicie być kierowcami Seicento. pic.twitter.com/Y437BUaKwp
— Joanna (@naprawdejoanna) March 16, 2022

W ocenie Tuska, wizja państwa według Putina to państwo autorytarne, skorumpowane, z cenzurą i państwo, które „wyznaje kult siły, a nie reguły praworządności”.

„Dlatego Europa patrzy z taką nadzieją na was. Jesteście nadzieją wolnego świata w czasie tych kluczowych wyborów na Węgrzech” – podkreślił szef Platformy Obywatelskiej.

Mówiąc wprost – mówił o Putinie, ale też o Węgrzech Orbana i Polsce Kaczyńskiego.

REKLAMA

Jak Polacy oceniają działania PiS i opozycji?

W marcu PiS cieszy się poparciem 30 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów; dokładnie tylu, ilu przed miesiącem – wynika z sondażu CBOS. 20 proc. badanych zamierza głosować na KO, 11 proc – na Polskę 2050, a 6 proc. – na Konfederację. Pod progiem wyborczym znalazły się m.in. Lewica i Koalicja Polska – PSL.

Tak, to rządowy CBOS, ale PiS zyskuje nie tylko w tym sondażu.

PiS szykuje się na trzecią kadencję. Opozycja szykuje się na porażkę