Kiedy PiS stawia na jakiś prospołeczny program, to robi to na poważnie. 500+, 300+, trzynasta emerytura, wszystkie inne dodatki. PiS lubi również… ławeczki. Tak, takie do siedzenia. Po tych niepodległościowych, w całym kraju jak grzyby po deszczu rosną kolejne. Nie mniej patriotyczne.

Koszt ławeczki? Bagatela ok. 100 tyś. zł. No ale tak, jakość musi kosztować, nie ma to tamto. W Sosnowcu postanowiono odpowiedzieć na kolejny absurdalny pomysł rządu PiS.

Na sosnowieckich Stawikach ławek jest co nie miara. Na każdym kroku można napotkać kolejną. Są zwykłe: nie mają obrysu w kształcie mapy miasta, brak tam też specjalnych efektów w postaci schodów. Po prostu, ławki.

Aby zadrwić z PiS-owskich ławek, które powstają w całej Polsce, do jednej z tych zwykłych ławek na Stawikach, urzędnicy z Sosnowca stworzyli specjalny regulamin. To odpowiedź na ten, który został napisany w pakiecie z ławkami rządowymi. Donald Tusk o regulaminie mówił ostatnio podczas Campusu Polska Przyszłości.

REKLAMA

W Sosnowcu „ławka wolności i szacunku” również ma regulamin złożony z 15 punktów.

Ławka to ławka, służy do siedzenia, po co drążyć – to jeden z nich.

Regulamin zachęca również do robienia sobie wspólnych selfie z przyjaciółmi. Jest konkretny.

Jeśli ławka jest zajęta, to jest zajęta. Skorzystaj z innej – nakazuje regulamin.

Ławek ci u nas dostatek, ale ławki wolności i szacunku jeszcze nie ma. W Polsce rozmowa o wolności i szacunku do drugiego człowieka jest bardzo potrzebna – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

„Ławka to ławka, po co drążyć”. Sosnowiec hitowo odpowiada PiS-owskiemu, ławeczkowemu absurdowi