Jarosław Kaczyński twierdzi, że to jego brat przewodniczył „Solidarności”?
Przecież ja ich miałem z litości, ludzie, oni nic nie znaczyli. Mało tego, bardzo nielubiani. Ale mi pasowała koncepcja, bo było dwóch jak jeden. Oni byli sobie wierni. Więc w tych moich koncepcjach tamtego czasu mi byli bardzo potrzebni. A jak przestali być potrzebni, to ich zluzowałem – odpowiada Wałęsa.
Jak dodał Walęsa – Kaczyński początkowo myślał, jak on.
Ale jest teoretykiem: jak coś mu nie pasuje, to wyrzuca.
A praktyk wie, że jak jedno wyrzucisz, to jutro będziesz musiał wyrzucić następne. I on wpadł w ten ciąg wyrzucania. Ja, jak widziałem, że coś jest nie tak, to starałem się zachęcić do współpracy, nie wyrzucać, tylko udowodnić: róbmy razem – mówił były prezydent.
W jakim kraju teraz żyjemy – dopytywała Olejnik.
To zależy — ludzie żyją w demokratycznym, a władze w totalitarnym. Jarosław Kaczyński ma dwóch głównych przeciwników: Unię Europejską i Niemcy.
To jest koncepcja wrogów. Tak samo było w Rosji, tam rządzenie zawsze było oparte na wrogach. Taka filozofia rządzenia. A Niemcy są tak daleko demokratyczni i tak daleko uczciwi, że ja aż ich nie rozumiem. Przez tę lekcję wojenną tak dalece uwierzyli w demokrację, że są w tym nie do pokonania. Dlatego nie chcą się mieszać do polityki. Dziś Niemcy powinni przewodzić w reformach, a oni się boją, bo już kiedyś przewodzili i źle im wyszło – dodał Wałęsa.
Czy rozmawiać z Niemcami o reparacjach?
Tak, ale „prośbowo, a nie frontalnie”.
Jak dodał – przy podpisywaniu traktatu ze Związkiem Radzieckim to on, a nie Olszewski ręcznie nanosił poprawki. – Pani zażąda fotokopii. Przecież tam przy każdej poprawce jest mój podpis – mówi Lech Wałęsa.
Czego Lech Wałęsa życzyłby Polsce?
Jesteśmy teraz w epoce pośredniej, ja to nazywam epoką słowa, dyskusji. Pojawiają się wielkie problemy: jaki postawić fundament wolnego świata, jaki system ekonomiczny wybrać? Życzę Polsce, żebyśmy jak najwięcej dyskutowali, jak ma wyglądać nasz świat – podkreślił.
Źródło: TVN/Onet