Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Duda w amerykańskiej telewizji i pytanie: Czy Polska zmierza w kierunku autorytaryzmu?! „Wszyscy wiedzą kim jestem”

Andrzej Duda udzielił wywiadu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej PBS – to co prawda nie Fox TV ale zawsze. Prezydent nie rozmawiał po angielsku, na całe szczęście. Za to musiał się zmierzyć z ostrym pytaniem – czy Polska zmierza w kierunku autorytaryzmu? Inaczej: czy Polska PiS to taka Rosja, tyle, że w NATO i Unii Europejskiej?

Rozmowa z Judy Woodruff nie była łatwa dla Andrzeja Dudy.

Dziennikarka powiedziała w pewnym momencie, że Polska „sytuuje się wyraźnie po stronie zachodniej”, jasne jest także jej stanowisko wobec wojny w Ukrainie, ale jednocześnie w USA obserwują, że Polska wykonuje „radykalne ruchy”.

Sytuujecie się wyraźnie po stronie zachodniej. Wasze stanowisko odnośnie tego, co robi Rosja jest oczywiste, ale w tym samym czasie pański kraj, co dostrzegła administracja Joe Bidena, wykonuje pewne radykalne posunięcia. Mam na myśli zmiany w telewizji publicznej, zagadnienia dotyczące niezależności systemu sądownictwa, bardzo restrykcyjne regulacje dotyczące aborcji. Czy Polska zmierza w kierunku autorytaryzmu, czy pozostaje na kursie demokracji? – zapytała dziennikarka.

Polska jest demokratycznym, suwerennym krajem, który wyrwał się zza żelaznej kurtyny między innymi dzięki wsparciu Stanów Zjednoczonych. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej ma określone prerogatywy i instrumenty prawne, by dokonywać pewnych zmian, lecz również, by je wstrzymywać – odpowiedział Duda.

By dodać coś nieoczywistego.

Wszyscy wiedzą, kim jestem i z jakimi przekonaniami startowałem w wyborach, niczego nie ukrywałem. Słucham swoich wyborców. Zmiany, na których wprowadzenie się zgadzam, są absolutnie demokratyczne. Pragnę, by mój kraj był demokratyczny, i za wszystkie swoje decyzje ponoszę pełną odpowiedzialność – mówił Duda.

Duda mówił też o potrzebie zmiany polityki Zachodu w kontekście przyszłej „współpracy” z Rosją.

Zachód musi się jednak zastanowić, co jest ważniejsze, czy to, żeby było nam łatwiej, żeby było taniej, czy to, by pozwolić Rosji na zajęcie niepodległego państwa, kraju, który chce być wolny, demokratyczny i zachodni? – mówił Duda.

By dodać:

Jeżeli Rosji się to uda, to nie zatrzyma się. Jej ambicje sięgają państw bałtyckich, mojego kraju Polski, Bułgarii, Czech, Słowacji, wszystkich krajów, które były kiedyś pod jej wpływem. Albo tego chcemy, albo mówimy Rosji „nie” i godzimy się na niewygody – podkreslił Duda.