Krzysztof Kononowicz znany jest z jednego: i żeby nic nie było! Dziś znany jest z występu w programie TVP – sam mówi, żę u niego dobrze, ktoś mówi, że źle, mecenas broni patostreamerów, którzy korzystają z „twarzy” Kononowicza, a w tle wszystkiego jest Elvis Presley. Tak to program Elżbiety Jaworowicz i telewizja, która kosztuje nas 2 mld złotych rocznie!

Kononowicz to wielki myśliciel, niedoszły polityk o mało co prezydent Polski. Żarty.

Zyskał ogólnopolską sławę po tym jak opublikował w sieci swój spot wyborczy. Ogłosił w nim, że gdy wygra – „nie będzie niczego”. Prezydentem nie został, ale ostatnio znów o nim głośno. Dwaj mężczyźni przejęli się tym, jak wygląda obecnie życie byłego kandydata na urząd prezydenta. Dwaj panowie uznali, że Kononowicz jest wykorzystywany. Poprosili o interwencję.

Kononowicz nie docenił ich starań i nazwał ich „czubkami”.

Gościem ostatniego odcinka „Sprawy dla reportera” był Krzysztof Kononowicz, niegdysiejszy kandydat na prezydenta. Obecnie rozpoznawany jako osobowość internetowa. Elżbieta Jaworowicz, rozpoczynając program przyznała, że przyjęła temat Krzysztofa Kononowicza „z pewnym wahaniem”, bowiem w sprawie jest wiele niejasności i absurdalnych wątków.

W studiu pojawili się zarówno zwolennicy pokazywania Kononowicza w Internecie oraz jego przeciwnicy.

W najbliższy czwartek w programie „Sprawa dla reportera” pojawi się Krzysztof Kononowicz 🎥 pic.twitter.com/d9hJqTt18n
— 🌐 POLAND NEWS 🌐 (@thepolandnews_) October 11, 2022

Jakub Szczęsny i Łukasz Wójcik – to oni interweniowali w sprawie i sprzeciwili się wykorzystywaniu niedoszłego prezydenta w tzw. patostreamach na platformie YouTube.

REKLAMA

Oboje uznali, że Kononowicz traktowany jest jak zwierzę.

Wspomniano o skandalicznych sytuacjach, gdzie np. internauci podpuszczali go do picia moczu. Pokazano też inne fragmenty z nagrań z Kononowiczem, który przebywał w brudnym mieszkaniu albo mówił do internautów w koronie cierniowej.

Wstrząsających ujęć było jeszcze więcej. Na jednym z nich Kononowicz płakał nad zdjęciem Józefa Piłsudskiego. Mężczyzna jest przekonany, że to jego pradziadek. Eksperci uznali, że być może cierpi na zaburzenia psychiczne. Wspomniano o zespole Delbrücka, który objawia się patologiczną skłonnością do opowiadania kłamstw.

Nie mam pretensji do Pana #Kononowicz. Jestem w stanie sobie wyobrazić, jakiemu praniu mózgu został poddany przed programem. I co zresztą było widać i o czym mówił mi na offie jeden z ekspertów.

Ów ekspert odegra istotną rolę w odessaniu pijawek od Krzyśka. 😈 https://t.co/XagJM91BIG
— jakub szczęsny (@jakubszczesny) October 14, 2022

Zwolennicy dalszego pokazywania Kononowicza w internecie odpierali zarzuty Szczęsnego i Wójcika. Jednym z nich jest Adam Toma. Jak się okazuje – organista. Jako dowód pełnionej funkcji pokazuje pozwolenie parkowania pod diecezją legnicką.

Wszyscy myśleli że to Kononowicz jest jakiś upośledzony, a tu jednak przebił go Adam organista
— Berni (@Berniaki) October 13, 2022

Toma uważa, że Kononowiczowi nie dzieje się nic złego. Podkreśla, że jest dobrze zaopiekowany i ma pieniądze na jeżdżenie taksówkami czy codzienne obiady w barze.

zobacz także

Ponadto, Toma i reszta zwolenników pokazywania niedoszłego polityka w patostreamingu uważają, że mężczyzna jest manipulatorem, a prezentowanie się w internecie przynosi mu spore zyski.

Głos w sprawie zabrał także mecenas Piotr Kaszewiak. Uważa, że zachodzi konflikt interesów, z tego względu, że obrońcy Kononowicza również prowadzą działalność medialną. Z kolei bohater reportażu nazwał obrońców… „czubkami”. W trakcie całego programu wypowiedział zaledwie kilka zdań.

Kononowicz w Sprawie dla Reportera. To dla mnie za dużo XDDDD pic.twitter.com/u9EnCo6qEk
— Marek (@maro_marunia) September 13, 2022

Mecenas Kaszewiak wspomniał, że rozmawiał z Kononowiczem przed programem. Ten miał mu powiedzieć, że wszyscy zaangażowani w streaming z nim w roli głównej traktują to jak przedsięwzięcie biznesowe.

Obecni w studiu senator Lidia Staroń czy Tadeusz Cymański negatywnie wypowiedzieli się na temat patostreamów. Podkreślili, że pokazywanie poniżających i upadlających scen w internecie jest skandaliczne.

W podobnym tonie wypowiedział się dr Łukasz Malinowski, nauczyciel filozofii i etyki. Uznał, że nawet jeśli patostreamy przynoszą Kononowiczowi zyski, to pozbawiają go godności i człowieczeństwa.

Wolność człowieka polega na tym, by takich patologicznych programów nie oglądać – podsumował reżyser Krzysztof Zanussi.

Krzysztof Kononowicz w "Sprawie dla reportera" twierdzi, że u niego wszystko dobrze, Ikonowicz i Śpiewak mówią, że wcale nie, mecenas Kaszewiak broni patostreamów, jakiś chłop gra na organach kościelnych, a na koniec Marian Lichtman śpiewa piosenkę Elvisa Presleya. pic.twitter.com/TvsmngF9w8
— Roger Nestan (@rogernestan) October 13, 2022

Źródło: vod.tvp.pl, Twitter

Skandal w znanym programie TVP. „Czubki”. Nagranie