Janusz Kowalski mocno się radykalizuje, przecieki o tym, że nie znajdzie się na pisowskich listach wyborczych tak działają? Kowalski – polityk Solidarnej Polski, obecnie wiceminister rolnictwa wszedł na sejmową mównice i grzmiał. Tak, że posłowie opozycji domagali się natychmiastowego wyłączenia mikrofonu dla Kowalskiego.

Trzeba bronić polskiego porządku prawnego. Nie ma zgody na to, żeby ktokolwiek pisał nam ustawy w Brukseli – mówił Janusz Kowalski o ustawie dotyczącej Sądu Najwyższego – przygotowanej przez… rząd.

Najwidoczniej nie słyszał słów ministra z PiS, odpowiedzialnego za kontakty z Unią Europejską – Szymon Szynkowski vel Sęk mówił: ta ustawa została napisana przez nas! Nie w żadnej Brukseli.

Jej przegłosowanie ma nam dać środki z KPO.

Jako poseł ślubowałem strzec suwerenności Rzeczypospolitej, dlatego będę głosować za odrzuceniem w pierwszym czytaniu tej niekonstytucyjnej ustawy napisanej w Brukseli – mówił poseł Solidarnej Polski.

REKLAMA

zobacz także

Trzeba bronić polskiego porządku prawnego. Nie ma zgody na to, żeby ktokolwiek pisał nam ustawy w Brukseli. Ta ustawa powstała poza Ministerstwem Sprawiedliwości – grzmiał Kowalski.

Potem zaczął krzyczeć na opozycję.

Przypominam wam, że wszystkie ustawy dotyczące Sądu Najwyższego od 2017 roku powstały poza Ministerstwem Sprawiedliwości. I to jest wasza wina, bo mamy taką skundloną opozycję, która żebrze w Brukseli po to, żeby atakować Polskę, żeby nakładać sankcje, tylko dlatego, żeby wrócił Donald Tusk do władzy – krzyczał Kowalski z mównicy.

Jesteście skundloną opozycją! Kiedyś była ruska targowica, dzisiaj mamy berlińską opozycję, która robi wszystko, żeby Donald Tusk wrócił do władzy. Wy odpowiadacie za ten kryzys, wy odpowiadacie za to, że nas eurokraci szantażują i jest mi wstyd, że zasiadacie tak licznie jeszcze w tym Sejmie. Ale wygramy wybory i przywrócimy praworządność, bo wy nie zasługujecie na to, żeby być polskimi posłami – dodał Kowalski.

Posłowie prosili marszałek Witek o przywołanie Kowalskiego do porządku. Ta nie reagowała.

W tle sporu jest przyszłość rządu, pieniędzy z KPO i przyszłość samego ministra Kowalskiego.

Źródło: Sejm, wp.pl

Tak wściekłego Kowalskiego dawno nie widziano. „Uciszcie go!”. „Skundlona opozycja”