Dziś dojdzie do emocjonującego meczu pomiędzy Ruchem Chorzów a Zagłębiem Sosnowiec w I lidze. Wszyscy z niecierpliwością czekają aż hanysy zmierzą się z gorolami. Z tego powodu oba śląskie kluby opublikowały w mediach społecznościowych zapowiedzi wideo, w których zapraszają do udziału w wydarzeniu.
Filmiki zostały stworzone w prześmiewczy sposób, a jako pierwsi opublikowali go „niebiescy”.
Piłkarze Ruchu Chorzów odnoszą się w nim do rywalizacji „Hanysów” z „Gorolami”. Rozmawiają między sobą po śląsku, a Sosnowiczan okrzyknęli „obcymi”.
Na ten filmik odpowiedziało także Zagłębie Sosnowiec, które stworzyło wideo z nauką „języka obcego” i to co myślą o nich hanysy. Piłkarze czytali w „języku obcym” komentarze, w których wychwalają swoją drużynę, a co jakoby powiedzieli „niebiescy”.
A swoje trzy grosze dodał Artur Boruc, były bramkarz sympatyzującej z Zagłębiem Legii Warszawa. On również zaprosił na mecz obu klubów, tyle tylko, że w innym tonie… Piłkarz wbił szpilę Ruchowi Chorzów określając ich jako „gdzieś tam, coś tam”. Nie tylko „niebiescy” się wściekli, ale też mieszkańcy miasta.
Internauci ruszyli w popłochu i przypomnieli Borucowi co wywalczyli „gdzieś tam, coś tam”.
Inni podkreślają, że oba filmiki klubów były zabawne i nikt nie poczuł się urażony, ale piłkarz chyba nie zrozumiał formy żartu…
Artur Boruc wywołał burzę… Wszyscy skumali, tylko nie on…
Warto dodać, że piłkarz zaprosił na mecz do Sosnowca, tyle, że…
źródło: transfery.info, Twitter