Urzędnicy Kremla zapewniają, że to standardowy zakup. W czasie, gdy rosyjskie pociski przelatują tuż obok elektrowni atomowych, a były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew opowiada, że Zachód nic nie zrobi, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę bombą atomową – zakup nie wydaje się jednak „rutynowy”. Nowe zapasy wystarczą na dwa lata. Tymczasem polscy strażacy mają już w swoich jednostkach zapas jodku potasu. Tabletki trafią także do szkół. – Nie ulegajmy panice – przekonują urzędnicy państwowi. Ale bądźmy gotowi – dodają.

Władimir Putin przypomniał o tym, że Rosja posiada broń atomową i będzie bronić mateczki Rosji przy pomocy wszystkiego co ma. Pytanie, czy po zaanektowaniu 4 rejonów Ukrainy – co ogłosił wczoraj – ich odzyskanie przez Ukrainę – będzie atakiem na Rosję?!

Jeśli tak, to znajdujemy się w wyjątkowo niebezpiecznym miejscu. I czasie.

Federalna Agencja Medyczno-Biologiczna kupi jodek potasu na potrzeby Federalnego Przedsiębiorstwa Unitarnego SPC „Pharmzashchita” za około 4 mln 850 tys. rubli (ok. 414 tys. zł). Z uwagi na wysoką kwotę przetargu niezależne rosyjskie media zastanawiają się, czy zagrożenie radiacyjne jest na tyle wysokie, czy to jedynie próba wywołania paniki przez Kreml.

Przetarg ogłoszono kilka dni temu, oferenci mieli 4 dni na złożenie ofert. Zapas jodku potasu, podawanego w przypadku skażenia radioaktywnego zarówno dzieciom jak i dorosłym ma wystarczyć na dwa lata.

Wiceminister @WasikMaciej w @PolsatNewsPL: Rozpoczęliśmy proces dystrybucji tabletek, ważąc pewne ryzyka i uznając, że lepiej, żeby jodek potasu był blisko odbiorcy docelowego, a nie w wielkich magazynach.
— MSWiA 🇵🇱 (@MSWiA_GOV_PL) September 29, 2022

REKLAMA

Jodek potasu wykorzystuje się m.in. w ramach ochrony tarczycy przed promieniowaniem radioaktywnym.

Ostatnie sukcesy Ukrainy na froncie powodują coraz większą nerwowość nie tylko u samego Władimira Putina, ale także najważniejszych oficerów rosyjskiego wojska. Propagandyści w rosyjskiej telewizji co i rusz przypominają, że Rosja ma bombę atomową.

A niedawne słowa Dmitrija Miedwiediewa, byłego prezydenta Rosji, o tym, że Zachód nic nie zrobi, jeśli Rosja uderzy przy pomocy broni atomowej na Ukrainie – zmuszają do zastanowienia się, co za chwilę nieobliczalny Putin może zrealizować.

Rose Gottemoeller, były zastępca sekretarza generalnego NATO obawia się, że „Putin i jego świta dokonają teraz odwetu na naprawdę nieprzewidywalne sposoby, które mogą obejmować nawet broń masowego rażenia”.

Gottemoeller powiedziała, że choć nie spodziewa się strategicznego uderzenia jądrowego, to może „wyobrazić sobie pojedyncze uderzenie nad Morzem Czarnym, a może nad jakąś ukraińską instalacją wojskową”.

To miałoby przekonać Ukraińców do poddania się.

zobacz także

Jodek potasu – sól potasowa kwasu jodowodorowego, to nieorganiczny związek chemiczny występujący w postaci bezbarwnych kryształów.

Jod zawarty w nim wpływa na prawidłowe funkcjonowanie gruczołu tarczycy. W przypadku skażenia radioaktywnego, takiego jaki miał miejsce po wybuchu w elektrowni w Czarnobylu – jodek potasu podaje się na 24 godziny przed spodziewanym nadejściem chmury radioaktywnej. I najpóźniej na 2 godziny po pojawieniu się skażenia.

🎥 Wiceminister @MSWiA_GOV_PL o przyjęciu tabletki z jodem potasu: 24 godziny przed planowaną ekspozycją, do 2 godzin po. Ochroni nas przed chorobami nowotworowymi @RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET #Rymanowski

Więcej tu ⬇️https://t.co/s7Pb7cukRV pic.twitter.com/PW9JoxgMMZ
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) September 22, 2022

Eksperci ostrzegają jednak, by wszystko co robimy konsultować z lekarzem. Jak podkreślają podawanie dziś np. płynu lugola może wyrządzić katastrofalne skutki dla naszego organizmu. Zwłaszcza, gdy nie wie się w jakich dawkach i kiedy przyjąć preparat.

Jodek potasu w szkołach – skutki uboczne o których wladze nie informują pic.twitter.com/fyOBRXpCKo
— Wiktoria Krasnopolska 🇵🇱 (@WiktoriaKrasno2) September 24, 2022

19 września Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało do komend Państwowej Straży Pożarnej w całej Polsce tabletki zawierające jodek potasu.

Jodek potasu jest stosowany jako źródło jodu w przypadku wystąpienia skażenia radioaktywnego. https://t.co/ZqwHdoeJS2
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) October 1, 2022

Ministerstwo mówi o rutynowej procedurze na wypadek ewentualnego zagrożenia radiacyjnego. Tabletki z jodkiem potasu mają zostać też przekazane dzieciom w szkołach. Rodzice musza podpisać specjalną deklarację.

1/2
Co z tym jodem? Otóż pamiętajmy, że płyn Lugola czy jodek potasu w tabletkach przyjmujemy TYLKO i wyłącznie wtedy, kiedy mamy pewność, że idzie chmura radioaktywna. Nie chroni nas to przed chorobą popromienną.
Po Czarnobylu były takie dawkowania
/ 1 ml to ok 20-25 kropli/⬇️ pic.twitter.com/TiphNzoctf
— ALCHEMICZKA73🇵🇱✝️⚕️💊🥼🌿⚗️ (@alchemiczka73) September 25, 2022

Informują nas o spotkaniach, podczas których są zobowiązywani przez gminy do dystrybucji tabletek w przypadku ewentualnego zagrożenia. Niektórzy słyszą, że na taką dystrybucję będą mieli sześć godzin od ogłoszenia alarmu, choć nie ma pewności, czy procedura wszędzie będzie taka sama – mówił „Rzeczpospolitej” Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Choć brak oficjalnych wytycznych – pojawiły się już w sieci skany deklaracji, jakie będą mieli podpisywać rodzice.

Państwowa Agencja Atomistyki informuje, że obecnie nie ma na terenie Polski zagrożenia radioaktywnego.

@PAAtomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Bieżące wyniki stacji pomiarowych znajdują się na stronie PAA: https://t.co/Z08CUsV5hy. pic.twitter.com/KQfSxKuMTo
— Państwowa Agencja Atomistyki (@PAAtomistyki) October 1, 2022

Źródło: Media

Rosja zamawia duże ilości jodku potasu. Na co się szykują? Putin: mamy bombę atomową. Rząd PiS: nie ulegamy panice, jesteśmy przygotowani. Wideo