Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Koniec ze zwolnieniami z WF-u zapowiada minister Czarnek. Rodzice przestańcie załatwiać zwolnienia. Aha, tej pani to ja nie przeproszę!

Zwolnienia z WF-u? Postulat ministra sportu jest sensowny [żeby zwolnić dziecko, rodzic będzie musiał mieć pieczątkę lekarza specjalisty – red.]. Jest wiele dzieci, które muszę mieć zwolnienia, ale w wielu przypadkach zwolnienia są na wyrost – mówi minister edukacji Przemysław Czarnek.

Pora to zmienić, zapowiada minister, bo kondycja, zwłaszcza po pandemii, wśród dzieci i młodzieży jest katastrofalna – podkreślał w rozmowie z Bogdanem Rymanowski na antenie Radia ZET.

Zwolnienie z lekcji wychowania fizycznego dotyczy 30 proc. uczniów w szkołach; to jest normalna lekcja, na którą trzeba uczęszczać, będę absolutnie walczył o to, aby zajęcia WF były traktowane jak najbardziej poważnie – mówi minister sportu Kamil Bortniczuk.

Minister postuluje, by zwolnienia dzieci mogły być wystawiane jedynie przez lekarzy specjalistów. Nie przez lekarzy rodzinnych.

Jeśli masz poważniejszą chorobę, na lekcje WF-u chodzić nie musisz. Ale tylko wtedy.

Interes publiczny wymaga, aby polskie dzieci regularnie ćwiczyły, aby ten wysyłek fizyczny był częścią ich codzienności. Aby pobudzać ich motywacje do tego, aby ten wysiłek fizyczny uprawiały. Z jednej strony jest to upowszechnianie, atrakcyjność lekcji etc., ale z drugiej strony kwestia nie ułatwiania uciekania od tych lekcji. Mam wrażenie, że przy 30 proc. poziomie zwolnień z lekcji WF coś w tym systemie jest nie tak – powiedział minister sportu.

Z nim zgadza się Przemysław Czarnek.

Przemysław Czarnek został też zapytany, czy przeprosi dziennikarkę Gazety Wyborczej Justynę Dobrosz-Oracz za swoje zachowanie.

BR: Czy wyśle pan kwiaty Justynie Dobrosz-Oracz?

PC: A co, ma urodziny?

BR: Miał pan z nią starcie

PC: Ona miała ze mną chyba

BR: Ale kobiety trzeba szanować

PC: A ja nie poszanowałem?

BR: Nieładnie pan powiedział, w odpowiedzi na jej pytanie

PC: Pytanie?!

BR: Justyna Dobrosz-Oracz zapytała, czy zakaże pan seksu dla przyjemności.

PC: I to jest pytanie? Dziennikarze są od tego, żeby pytać o normalne rzeczy. Jak ktoś pyta o coś takiego, to albo jest głupi, albo prowokuje.

Nie poczuwam się do jakiejkolwiek winy. Zadała głupie pytanie. BR: Nie przeprosi pan? PC: Nie, bo nie mam za co. To pani Dobrosz-Oracz i Gazeta Wyborcza powinna mnie wielokrotnie przeprosić, że zmienia sens moich wypowiedzi, przekłamuje – mówi Czarnek.

Lubi pan swoją pracę? Lubi pan być ministrem? – pyta Bogdan Rymanowski.

Uwielbiam każdą swoją pracę, którą wykonuję bardzo sumiennie. Do każdego swojego obowiązku podchodzę niezwykle sumiennie – odpowiada Przemysław Czarnek.

Pytany przez Katarzynę Lubnauer o to, kiedy poda się do dymisji, po serii porażek, minister odpowiada, że „pani Lubnauer powinna zająć się czymś poważnym, a nie takimi pytaniami”.

Minister do dymisji nie planuje się podać.

Źródło: Radio ZET