Nawet jeśliby mail był prawdziwy, to nie zawiera żadnych informacji, które wskazywałyby w jakimkolwiek procencie, że tu było jakieś umawianie czegokolwiek – powiedziała prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. To zmiana prezes TK? Dotąd słyszeliśmy, że maile to jakiś wymysł ruskich trolli!

Jakikolwiek procent

Nawet jeśli „te trzy tematy” Julii P. z Michał D. znalazły się w mailu, to sędzia TK uważa, że nie musiały być omawiane. Przecież, jeśli mail czegoś dotyczy, to nie zawsze dotyczy?

W mailu była mowa, że kierowany przez Przyłębską organ wydaje wyroki na polityczne zamówienie? Z kolei, sędzia twierdzi, że „nigdy nie omawiała i nie omawia spraw z politykami”. Teraz się okazuje, że jednak omawia?!

W czwartkowej rozmowie z telewizją wPolsce.pl tłumaczyła, że „te trzy sprawy” nie są tajemnicą.

Natomiast patrząc na tego maila, nawet gdyby takie informacje były, to są to informacje, które są jakby powszechnie znane. Jedna z tych spraw rzeczywiście, sprawdziłam to, była odroczona – przyznała sędzia TK.

REKLAMA

Przyłębska pamięta, że w dwóch z trzech spraw w opublikowanym mailu zapadły wyroki w 2019 roku i Trybunał „orzekł na rzecz obywateli”.

Co jeszcze pamięta sędzia TK? Mianowicie, że dotyczyły sprawy emerytur kobiet z rocznika 1953, i że informacje te „można pozyskać na stronie Trybunału Konstytucyjnego”.

Czego nie pamięta sędzia TK? Rozmowy z ministrem Dworczykiem.

„Nie pamiętam takiej rozmowy” – mówiła.

I oburzyła się, gdy wspomniano o zarzucie politycznych zamówień wyroków sądu. Określiła to jako „totalne bzdury”. Dodała, że jest zmuszona mówić o sprawach poufnych.

Jesteśmy jakby zmuszeni, żeby mówić o rzeczach, co do których w ogóle nie powinniśmy rozmawiać – kontynuowała Przyłębska.

zobacz także

Ustawka?

Według sędzi TK to wszystko wina… Rosji. Bo, „w ogóle sposób informowania o tego rodzaju mailach też jest dość zabawny.” Uśmiała się sędzia, która widzi w sprawie drugie dno.

Przyłębska twierdzi, że wszystko zostało zaplanowane i nic dziwnego, że na jaw wychodzą maile, kiedy to trwa wojna na Ukrainie.

Podejrzewam, że agresor, Rosja, obserwuje tutaj naszą scenę polityczną i uderza w punkt, ja tak to widzę. – mówi prezes TK.

Agresor podobno obserwuje. Podobno wszystko wie, nawet to, co może zdestabilizować sytuację w państwie. Ba! Agresor uderza! I na światło dzienne wychodzą maile Dworczyka.

To zupełne pomówienia i górnolotne stwierdzenia, jakie to sprawy karne będą. To ma charakter pomówień – oznajmiła sędzia TK.

Wycieka mail. „Odwiedziłem Julię P. i omówiłem z nią 3 tematy”. Tak rząd PiS prowadzi politykę?!

Na portalu „poufnarozmowa.com” opublikowany został kolejny mail, który miał zostać wysłany ze skrzynki Michała Dworczyka, operacyjnego mózgu rządu Mateusza Morawieckiego.

Tym razem to korespondencja z Julią P. Domyślać można się, że prawdopodobnie chodzić może tutaj o Julię Przyłębską, czyli prezes Trybunały Konstytucyjnego.

Jeżeli wierzyć autentyczności udostępnianych wiadomości mailowych, a niewiele wskazuje na to, że mogłyby to być treści wyssane z palca, rząd PiS w prowadzeniu skutecznej polityki jeńców nie bierze. Otóż Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego, kontaktować miał się z szefową TK – Julią…

Niezależna prezes Julia P. pic.twitter.com/KYvgtfxmJn
— Karina Adamczyk (@karina_adamczyk) July 4, 2022

Czego dotyczyła rozmowa? Bardzo trudno na tym etapie dojść do jednoznacznej odpowiedzi, ale media postawiły już kilka hipotez.

1. rocznik 53 — na razie odroczone (Kieres, 250 mln — 1,5 mld)
2. Świadczenie opiekuńcze na razie odroczone (Muszyński) do 19 lutego (ok. 5 mld)
3. Służebność gruntów dot. przesyłu na razie odroczone (Muszyński) (kilkanaście mld)

Treść maila, którego Dworczyk miał wysłać Przyłębskiej.

Jeśli jeszcze nie rozumiesz, jak uderza w ludzi TK zależny od władzy.
Po kieszeni uderza.#Przyłębska #aferaMailowa #dworczyk https://t.co/CSNf4bUZTw
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) July 4, 2022

RMF24 twierdzi, że sprawy o których mowa w korespondencji dotyczą kosztów w budżecie państwa.

Email o rozmowie Dworczyk-Julia P. dowodzi tego, że w Polsce nie ma skutecznej ochrony prawnej, której wymaga UE. Jaki sens w świetle tego emaila ma występowanie do sądu przeciwko rządowi, skoro ten rząd jest w tak bliskim kontakcie z osobami, które tę sprawę mają rozstrzygnąć?
— Marcin Matczak (@wsamraz) July 4, 2022

Ja z nikim nie omawiałam nigdy żadnych orzeczeń. Stawianie tez dotyczących mojej działalności, powołując się na niesprawdzone źródła, kiedy trwa wojna z Ukrainą, pokazuje, że jest to działanie, aby zdestabilizować państwo – mówiła niedawno w Polskim Radiu Przyłębska.

Słusznie Dworczyk pisze w mailu do premiera, że odwiedził "Julię P."
To jest kryminał.
— Monika Mesuret (@NocnaZ) July 4, 2022

„To rosyjskie działania”

Rząd odcina się od afery. Zdaniem Piotra Muellera, rzecznika rządu, udostępnianie kolejnych maili to efekt „rosyjskich działań”.

Przyłębska, z którą kooperuje Dworczyk, a i premier Morawiecki swój ślad w sprawie kooperacji zostawił, zgotowała piekło Polkom i – przypominam jedną z ostatnich nowości – ma dom z basenem w Warszawie, ale "TK" wynajmuje jej mieszkanie, by miała blisko do opóźnianej "pracy".
— Aneta ObserwatorXY (@ObserwatorXY) July 4, 2022

Gazeta Wyborcza rozszyfrowuje treść wiadomości.

W pierwszej z nich chodziło o kobiety z rocznika 1953, które zdecydowały się przejść na wcześniejszą emeryturę. Dwa miesiące po mailu Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że mechanizm obniżania podstawy obliczenia emerytury bez uprzedzenia jest niekonstytucyjny – czytamy w tekście Agnieszki Kwiatkowskiej.

Może i minister Dworczyk w imieniu rządu ustala wyroki z Trybunałem Julii Przyłębskiej, ale Platforma przeklinała u Sowy.
— Kasia Kanonizowana (@kasia_dw) July 4, 2022

Dziennikarka twierdzi również, że nazwiska w nawiasach mogą wskazywać sędziów TK, potencjalnie zaangażowanych w poszczególne sprawy: Leona Kieresa i Mariusza Muszyńskiego.

Źródło: tvn24.pl, wpolsce.pl, Gazeta Wyborcza, RMF24, foto: TK, Wikipedia

Przyłębska zmienia zdanie?! Maile były jednak prawdziwe? „Nawet jeśli, to co?”