Wojna w Ukrainie nie przestaje zbierać swojego krwawego żniwa. Armia ukraińska przeprowadziła w Melitopolu akcję, w wyniku której zabiła 70 rosyjskich żołnierzy – informuje ukraiński wywiad wojskowy.

Od 24 lutego w Ukrainie trwa wojna. Władimir Putin rozkazał swoim żołnierzom bezpardonowy atak na państwo, które w jakikolwiek sposób nie dążyło do konfliktu, ani nie zagrażało bezpieczeństwu Federacji Rosyjskiej.

Rosjanie weszli w wojnę z wielkim impetem, ale bardzo szybko okazało się, że ich założenia zdecydowanie przerastają możliwości. W ostatnich dniach media przekazywały informacje o wycofujących się spod Kijowa wojskach rosyjskich. Trwa za to walka o Mariupol.

Jak podaje ukraińskiego wojsko, w Melitopolu na południowym wschodzie kraju, doszło do masakry rosyjskich żołnierzy. Ukraińcy mieli zabić 70 okupantów. Wśród zamordowanych mieli być również kadyrowcy, czyli Czeczenii.

REKLAMA

Co ciekawe, akcja miała zostać przeprowadzona przez tzw. „nieznanych patriotów”. To grupy ochotników, które organizują zasadzki na rosyjską armię i dokonują zamachów na kolejne oddziały nieprzyjaciela. Działają w Melitopolu. Ta informacja nie została jednak potwierdzona.

Ukraine’s General Staff reports that 70 Russian soldiers, including many of Kadyrov’s Chechens, have been killed while patrolling the occupied city of Melitopol & surrounding areas.

The soldiers have been shot or stabbed by Ukrainian resistance cells during nighttime patrols. pic.twitter.com/PcboE7XXWx
— Visegrád 24 (@visegrad24) April 14, 2022

O sprawie w ukraińskiej telewizji mówił mer miasta, Iwan Fedorow.

Nasi mieszkańcy wraz z bohaterskimi obrońcami, wojskowymi i służbami specjalnymi robią wszystko, by wrogom nie było u nas komfortowo i żeby jak najszybciej opuścili nasze terytorium – cytuje go Onet.

zobacz także

Stadion Narodowy pożegna legendę. Dziś ostatni mecz Kuby Błaszczykowskiego w kadrze

Sekretarz rady bezpieczeństwa: Rosja chciała zabić Zełenskiego

Rosja zamierzała zabić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i stworzyć w Ukrainie marionetkowe państwo – oświadczył w czwartek sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow w wywiadzie dla BBC.

„Plan był dość prosty i zuchwały: przede wszystkim likwidacja prezydenta naszego kraju. Dla nich to była sprawa numer jeden i podjęli kilka prób. Mogę nawet powiedzieć, że 22 lutego około godz. 19.20 dostaliśmy informację, że może to nastąpić w najbliższym czasie” – powiedział Daniłow.

REKLAMA

Dodał, że zgodnie z protokołem po otrzymaniu tej informacji powiadomił prezydenta, jego ochronę, służbę bezpieczeństwa, a także ministra spraw wewnętrznych i wszystkie odpowiednie organy.

Jak zaznaczył, potem były jeszcze cztery próby zabicia prezydenta, przy czym ostatnia 7 marca, kiedy to strona ukraińska otrzymała informację o planowaniu takiej operacji od zaprzyjaźnionych wywiadów.

Pytany, kto miał stanąć na czele marionetkowego rządu, odparł, że nie był to podejrzewany o zdradę stanu Wiktor Medwedczuk, ani zbiegły prezydent Wiktor Janukowycz, tylko – jak przypuszcza – „ludzie w pagonach”.

Daniłow powiedział też, że Rosja szykowała się do rozpoczęcia ataku na Ukrainę 22 lutego, a więc dwa dni wcześniej, niż to ostatecznie nastąpiło.

Jedyną niespodzianką – jak powiedział – było to, że wojska rosyjskie wykorzystały do tego terytorium Białorusi. „Były dyskusje na ten temat, ale ostatecznie uznaliśmy, że stanie się inaczej. A było, jak było” – oznajmił. (PAP)

Ukraińcy atakują w Melitopolu. Zabili dziesiątki rosyjskich żołnierzy