Rzeczywiście, osoby z mniejszości etnicznych są pierwszym celem, jeśli chodzi o rekrutację. Sytuacja eskaluje. Świadomość tam wzrosła, bo wzrosła też liczba mogił na cmentarzach. Ludzie zaczynają rozumieć, że niedługo pracujących mężczyzn nie będzie, bo będą wracać w trumnach. Oni wiedzą, że to misja kamikadze. To ostatnie dni Putina – powiedział były ambasador RP w Ukrainie Jan Piekło.

Gościem programu „Newsroom” Wirtualnej Polski był były ambasador RP w Ukrainie Jan Piekło. Opowiadał on o wrzeniu rosyjskich prowincji i mniejszości etnicznych, które od apelu Władimira Putina o mobilizacji społeczeństwa protestują przeciw niemu.

To właśnie mieszkańcy małych miejscowości w Rosji są najczęściej powoływani w ramach dodatkowego naboru. Sprzeciwiają się temu i organizują wystąpienia, a nagrania z wydarzeń możemy obserwować w internecie. Na przykład pojawiły się filmy z płonącym portretem prezydenta m.in. w Dagestanie.

W Dagestanie bunt.
Opozycja zarządała zwolnienia zatrzymanych na protestach, inaczej zablokuje drogi. Dziś w nocy zwolniono 10 osób ze 150. Gubernator wezwany na Kreml, Putin wysłał Gwardię do prowincji. Jutro ludzie chcą dalej protestować.
— Ewa Polska 🇪🇺🏳️‍🌈🇵🇱⚡️ (@Ewa04059325) September 26, 2022

Czy Putin dzięki temu będzie dążył do pewnej czystki etnicznej? – zapytała prowadząca Agnieszka Kopacz.

REKLAMA

W jakimś sensie można to tak określić. – stwierdził były ambasador Polski w Ukrainie. I wspomniał o niedawnej sytuacji otwarcia ognia w okolicach Irkucka w komendzie uzupełnień. W wyniku tego ucierpiał komendant wojskowy.

Sytuacja eskaluje. To, co się dzieje w Dagestanie to tam jest również ultimatum, ponieważ tam zostali uwięzieni ludzie, którzy protestowali, że jeżeli nie zostaną zwolnieni w jakimś określonym czasie, to wtedy te budynki, w których przebywają policjanci, to zostaną podpalone. Więc sytuacja ma tendencję eskalacyjną. – powiedział Jan Piekło.

W Dagestanie palone są portrety Putina. #Dagestan https://t.co/SU1TPGYiL4
— Stanisław Czuczwał (@s_czuczwal) September 25, 2022

Potwierdził doniesienie, że ludność etniczna najczęściej jest wzywana do wojska. Dziennikarka zapytała o świadomość ludności z tych regionów wobec wojny. Czy istnieje jakaś specyfika ich myślenia i działania. Na co Piekło odpowiedział, że świadomość o wojnie wzrosła, bo wzrosła ilość mogił na cmentarzach.

zobacz także

Uważa, że ludzie zaczynają rozumieć, że niedługo pracujących mężczyzn nie będzie, bo będą wracać w trumnach. Zapytany, czy uważa, że protesty w jakiś sposób wpłynął na podejmowane przez Putina decyzje, były ambasador RP w Ukrainie odparł, że dyktator Rosji gdzieś zniknął i nie wiadomo co się z nim dzieje.

W jego opinii, to ostatnie dni Putina, które mu pozostały, a jego decyzją o mobilizacji nie przewidział protestów obywateli.

Takie są informacje w tej chwili, że Ci ludzie, którzy zostali zmobilizowani, idą po jednodniowym szkoleniu na front. Czyli jest to misja kamikadze – samobójcza. – stwierdził Piekło.

Село Эндирей Хасавюртовского района, протесты против мобилизации pic.twitter.com/XlCjdlFXbF
— Руслан Ахалчи (@akhalchi) September 25, 2022

W jego opinii, Putin traci kontrolę nad sytuacją i podejmuje decyzje, które zagrażają jego władzy.

Jeżeli on ogłaszał decyzję mobilizacji a znał nastroje społeczne, powinien zamknąć granice, a on tych granic nie zamknął i tysiące Rosjan, którzy chcieli uniknąć poboru, nie buntowali się przeciwko brutalności armii rosyjskiej w Ukrainie, tylko chcieli uniknąć poboru i pójścia na front. Po prostu, wyjechali i uświadomili świat zachodni, że ta wojna wcale nie jest popularna. – zakończył Jan Piekło.

Tymczasem w Dagestanie….#Dagestan #Дагестан #mobilization #Gruz200 pic.twitter.com/OozMrCLyN6
— 🇵🇱 Antyfarmazon 🇵🇱💪 (@Taktoja1712) September 26, 2022

źródło: wp.pl, Twitter

Szokujące nagranie: Rosjanie palą portret Putina! Piekło: „To ostatnie dni Putina”