W Internecie pojawił się artykuł prokremlowskiego tabloidu „Komsomolskaja Prawda”. Mówił on o stratach, jakie poniosło rosyjskie wojsko podczas walk w Ukrainie. Materiał szybko został usunięty.

Wydarzenie nasiliło plotki o tym, że na Kremlu wkrótce może dojść do zamachu stanu. „Szczególnie trucizna, nagła choroba albo inny wypadek nie są wykluczone”.

Ostatnią, oficjalną wiadomość odnośnie strat, jakie ponosi Rosyjska armia podczas wojny w Ukrainie, Kreml przekazał 2 marca. Mówił wtedy o niespełna 500 zabitych żołnierzach. Te dane ni jak mają się jednak do tych, które udostępnia strona ukraińska.

Ukraiński Sztab Generalny informuje, że podczas wojny w Ukrainie życie straciło już 15 tys. rosyjskich żołnierzy. Oczywiście, nikt nie jest dziś w stanie ocenić autentyczności tych danych. Można jedynie domniemywać, że są one zawyżone. Ciężko jednak ocenić jak bardzo.

Well I got a picture of it pic.twitter.com/iHdsyzWlvY
— Richie NJ Richard 🌻 (@ImpactMovie) March 21, 2022

REKLAMA

Dobrą wskazówkę w drodze do odpowiedzi na pytanie: ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w Ukrainie, opublikował w poniedziałek wieczorem prokremlowski tabloid – Komsomolskaja Prawda. W swoim tekście napisał on, że w Ukrainie zginęło 9861 rosyjskich żołnierzy, a ponad 16 tys. zostało rannych.

Komsomolskaya Pravda, the pro-Kremlin tabloid, says that according to Russian ministry of defense numbers, 9,861 Russian soldiers died in Ukraine and 16,153 were injured. The last official Russian KIA figure, on March 2, was 498. Fascinating that someone posted the leaked number. pic.twitter.com/LHrBWIQ49z
— Yaroslav Trofimov (@yarotrof) March 21, 2022

Jaroslaw Trofimow, cytowany przez Gazetę Wyborczą, mówi w rozmowie z The Wall Street Journal, że „to niezwykłe, iż zamieszczono dane z wycieku”. Prognozuje również, że jeżeli to nie wyciek, to strona tabloidu została zhakowana. Taką właśnie wersję przyjęła Komsomolska Prawda.

zobacz także

Najnowszy sondaż przynosi fatalne wieści dla Kaczyńskiego. Prezes musi szybciej wrócić do aktywności. „Polacy chcą zmiany!”

Gdyby dane opublikowane przez gazetę okazały się prawdziwe, to oznaczałoby, że w zaledwie miesiąc Rosja straciła ok. 20 proc. z ogółu sił rzuconych przeciwko Ukrainie, a jej straty są bezprecedensowe, porównywalne wyłącznie z najkrwawszymi bitwami II wojny światowej – pisze Gazeta Wyborcza.

Kreml uprawia propagandę. Nie informuje o tym, jak naprawdę wygląda wojna w Ukrainie. Rosjanie, którzy nie chcą na własną rękę szukać informacji odnośnie tej sytuacji, w telewizji zostają karmieni przekazem, mówiącym że rosyjska armia wyzwala Ukrainę z rąk nazistów.

Ukraiński wywiad stwierdził ostatnio, że w Rosji wkrótce dojść może do zmiany władzy. Opisywały to brytyjskie media. Liderem akcji ma być Aleksander Bortnikow, szef FSB. To właśnie on miałby zasiąść w fotelu prezydenta po Putinie.

Wiemy, że Bornikow i niektórzy inni wpływowi członkowie rosyjskiej elity rozważają różne opcje odsunięcia Putina od władzy. Szczególnie trucizna, nagła choroba albo inny wypadek nie są wykluczone – mówi Główny Dyrektoriat Wywiadu armii ukraińskiej cytowany w „GW”.

źródło: Gazeta Wyborcza, Twitter

Prokremlowski portal pisze, że straty armii są ogromne. Artykuł szybko znika z sieci. Czy to wstęp do zamachu stanu w Rosji?