
Bucza była okupowana przez kilka tygodni przez wojska rosyjskie.
Zanim na początku kwietnia siły ukraińskie wyzwoliły ją od okupanta, to małe miasto było scenerią zbrodni przeciwko ludzkości. Do tej pory znaleziono tam ciała ponad 400 cywilów.
Świadkowie śmierci Ilji Nawalnego powiedzieli reporterom „Bilda”, że mężczyzna został zastrzelony 12 marca.
„Weszliśmy do bloku w momencie, gdy Ilja schodził po schodach. Powiedziałam mu, żeby nie wychodził, bo strzelają, ale chciał zapalić papierosa na zewnątrz. Potem znowu usłyszałam strzały” – powiedziała Maria, 64-letnia sąsiadka zamordowanego mężczyzny.
Kiedy godzinę później wyszła z piwnicy, zobaczyła go leżącego na ziemi.
„Strzelili mu w głowę, obok niego leżał jego paszport, z nazwiskiem Nawalny” – wyjaśniła.
Nie wiadomo, czy ofiara była spokrewniona z Aleksiejem Nawalnym – pisze „Bild”.
Według gazety Ilja Nawalny pochodził ze wsi Zalesie niedaleko Czarnobyla, w której urodził się także ojciec rosyjskiego opozycjonisty.
Od ponad roku Aleksiej Nawalny odbywa karę pozbawienia wolności w kolonii karnej położonym ok. 100 km na wschód od Moskwy.
Zrozumcie, że jesteśmy na waszej ziemi i zabijamy was, a wy jesteście tylko śmierdzącymi, chodzącymi trupami – pisze 20-letni Tkacz. Przyznając się do zbrodni w Buczy. Ale nie tylko tam!
Dmitrij Repliańczuk, dziennikarz z ukraińskiego portalu slidstvo.info, poinformował na Facebooku, że ukraińscy internauci odnaleźli w mediach społecznościowych profil 20-letniego Michaiła Tkacza z Władywostoku, jednego z żołnierzy odpowiedzialnych za mordowanie Ukraińców w podkijowskiej Buczy – pisze Onet.
Repliańczuk udostępnił fragmenty tych rozmów na Facebooku.
„To nie są słowa Putina ani Szojgu. To napisał 20-letni okupant Michaił, który właśnie ukończył szkołę w swoim piep****** Władywostoku, dziewięć tysięcy kilometrów od naszego kraju. To wszystko w jego głowie, szczerze w to wierzy. Nie można im wybaczyć. Ani 20-letniemu Michaiłowi, ani jego współobywatelom” – dodał Repliańczuk.
Portal slidstvo.info zaprezentował listę osób, które brały udział w mordach w Buczy.
Zidentyfikowaliśmy ich dzięki listom brygady, które dzień wcześniej opublikował ukraiński wywiad -czytamy na stronie portalu.
Znajduje się tam m.in. 20-letni Aleksiej Gaskow, który po ukończeniu szkoły wstąpił do Junarmii.
W lutym prawdopodobnie poszedł z kolegami zabijać Ukraińców i rabować nasze domy, podczas gdy jego żona i ojciec czekali na niego w domu – czytamy na portalu.
Inny „bohater” i „wyzwoliciel”? 33-letni Aleksiej Skulkin – brał już udział w wojnie w Syrii. W Syrii miał służyć także Aleksandr Czeriepachіn, 28-latek, który również był w Buczy.
Ukraińcy podkreślają, że mordercy z Buczy to bardzo często żołnierze, którzy mają za sobą służbę w Syrii. Rosjanie piszą, że będą ucinać Ukraińcom uszy, na pamiątkę.
Jak relacjonuje reporter PAP masowe groby odkryte w odzyskanej przez wojsko ukraińskie podkijowskiej Buczy to porażający widok – część jest nadal odkopana, tylko ciała okryto czarną folią.
„Tych, którzy to zrobili powinno się sądzić jak członków organizacji terrorystycznych” – mówi do dziennikarzy miejscowy duchowny.
Bucza jest oddalona od centrum Kijowa około 24 km. Ale podróż tam zajmuje prawie dwie godziny. Samochód, w którym podróżuje reporter PAP jest kilkadziesiąt razy zatrzymywany po drodze przez stojące na blokadach patrole.
Trzeba skorzystać z dalekich objazdów, bo główna droga jest wciąż za blisko linii frontu. Przejazd przez wioski w sąsiedztwie Kijowa dowodzi, że przed chwilą toczyły się tu walki – co kilkanaście metrów porozbijane i popalone samochody, powalone drzewa.
Niedaleko Buczy w niewielkim zagajniku rozbita rosyjska kolumna pancerna. Widać resztki czołgów i wozów pancernych. W jednym z nich – spalone zwłoki rosyjksiego żołnierza.
Sama Bucza sprawa wrażenie wymarłego miasta. Widać głównie spalone bloki i barykady na ulicach. Jednak dziennikarze kilku ekip telewizyjnych docierają do cerkwi św. Andrzeja i Wszystkich Świętych.
To właśnie tu, na podstawie zdjęć satelitarnych odkryto masowe groby. Gdy dociera tu reporter PAP, jeden grób jest wciąż otwarty, tylko ciała okryto czarną folią.
Dla dziennikarzy wypowiada się miejscowy duchowny prawosławny. „To terroryści. Powinno ich się sądzić, jak członków organizacji terrorystycznych” – mówi o sprawcach zbrodni.
Jak podały władze ukraińskie, w wyzwolonej przez ukraińskie wojska Buczy, na północny zachód od Kijowa, pochowano już ciała około 330-350 cywilów; dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.
„Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta” – napisał na Twitterze ukraiński resort obrony.
Źródło: PAP/Onet. Fot. FB