Kościół jest dziś „synem marnotrawnym” i to wierni mogą mu wybaczyć. Nie odwrotnie.

Kościół nawołuje, by wierni kochali go mimo wszystko, nawet przez łzy. Bo jest jak ojciec z biblijnej przypowieści o synu marnotrawnym. Tam się już wszystko pomieszało. Dziś o tym dlaczego abp. Jędraszewskiemu mylą się przyczyny ze skutkami.

zobacz także

„Rz”: 35 proc. Polaków ma pozytywny stosunek do Kościoła, a 32 proc. negatywny

Arcybiskup: można obrażać się na ludzi Kościoła, ale nie na Kościół i Boga