Pominę tych kmiotków w kolejce, uratuje swoje, machając ręką na ich życie – myślicie, że tak właśnie myślał Wiktor Zborowski decydując się na szczepienie „poza kolejnością”? Dziś słyszymy o ostatecznym upadku polskich elit i ich niegodziwości. A ja mam wrażenie, że kiedy to mleko się rozlało, to w wielu redakcjach zaczęli rozlewać szampana.